Walia – z wizytą na Wyspach Brytyjskich

pilotaż i przewodnictwo – Maciej Mironowicz

Walia to przepiękne krajobrazy gór, zielone wzgórza, dzikie plaże i urokliwe wioski. Zamek Conwy, średniowieczne twierdze, malownicze opactwa jak Tintern Abbey oraz oczywiście Snowdonia z najwyższym szczytem Walii, to kwintesencja tej części Wysp Brytyjskich. Walia to także silna tożsamość kulturowa, z własnym językiem i tradycjami i długą bogatą historią sięgającą czasów celtyckich. Chwila na spacer po tutejszych miastach jak Cardiff czy St. Davids, które mają swoją magię i spokój, pozwoli wczuć się w niezwykłą atmosferę Walii a tamtejsza kuchnia, zwłaszcza ciepły, tradycyjny welsh cake pozwoli poczuć jak smakuje i pachnie celtycki kawałek Wielkiej Brytanii.

Słoweńskie Perełki

Mały kraj wielkich możliwości – od pięknego Bledu położonego nad malowniczym jeziorem wśród wzgórz po nadmorskie miejscowości na niewielkim aczkolwiek bardzo urokliwym wybrzeżu słoweńskim.

Majorka – W sercu Balearów

Najpiękniejsza wyspa Morza Śródziemnego – prawdziwy skarbiec pięknej architektury, malowniczych plaż i przepysznej kuchni. Goszczący tu kiedyś Fryderyk Chopin tak pisał o Majorce: „Jestem w Palmie między palmami, cedrami, kaktusami, oliwkami, pomarańczami, cytrynami, aloesami, figami, granatami. W dzień słońce, wszyscy letnio chodzą, i gorąco; w nocy gitary i śpiewy po całych godzinach… Jestem blisko tego, co najpiękniejsze”.

Grecja na talerzu 🇬🇷🍽️

Kuchnia grecka to proste, ale doskonale skomponowane dania, w których główną rolę grają zazwyczaj warzywa, dzięki czemu Grecy mogą cieszyć się zdrowiem. Nie brakuje również mięsa, owoców morza i serów, a już na pewno nie słodkości. Jakich dań spróbować w trakcie podróży, a co spakować do walizki? Zapraszamy do lektury!

Zarówno w domu, jak i w restauracji, Grecy dzielą się jedzeniem – to dla nich element życia społecznego. Zwykle jedzą w gronie znajomych lub rodziny, serwując potrawy na dużych talerzach, tak aby każdy mógł sobie nałożyć odpowiednią ilość. Zanim jednak na stole pojawią się dania główne, możemy nieco zaspokoić głód przystawkami, zwanymi mezedes. To tak właściwie zestaw małych przystawek, na przykład oliwek, serów, dolmades (ryżowe lub mięsno-ryżowe nadzienie, owinięte w liście winogron), souvlaki (szaszłyk z rusztu), marynowanych lub nadziewanych warzyw czy klopsików. Towarzyszy im zawsze pieczywo, najczęściej świeża pita, a także sos tzatziki (tłusty jogurt ze startym ogórkiem zielonym, solą, czosnkiem, oliwą i sokiem z cytryny lub ziołami). Typowym meze jest także doskonale nam znana sałatka grecka, czyli horiatiki. Składa się ona z soczystych pomidorów, chrupiących ogórków, cebuli, oliwek, aromatycznej fety i niekiedy także papryki, skropionych oliwą i posypanych oregano. Sporym zaskoczeniem dla turystów może być brak sałaty, jednak warto pamiętać, że nie jest ona tradycyjnym składnikiem horiatiki.


Samymi mezedes można bez problemu się najeść, ale to dopiero początek kulinarnej przygody. Jednym z najpopularniejszych greckich dań jest moussaka, czyli zapiekanka z bakłażanów, ziemniaków, mięsa, beszamelu i dużej ilości przypraw. Choć moussakę znajdziemy w niemal każdej tawernie, Grecy jedzą ją najczęściej w domu, pomijając mięso lub dodając jego różne rodzaje. Podobną w smaku potrawą jest papoutsakia, której nazwa oznacza „buciki” i nawiązuje do wyglądu dania. Są to połówki bakłażanów, nadziewane duszonym w aromatycznym sosie pomidorowym mięsem, zapiekane z beszamelem lub serem. Inną tradycyjną grecką zapiekanką jest pastitsio. Również w tym przypadku sos składa się z mięsa i pomidorów, jednak przekłada się go specjalnym typem ugotowanego wcześniej makaronu, taki jak bucatini czy penne. To właśnie ten składnik odpowiada za wyjątkowy wygląd potrawy na talerzu. Warto spróbować także kultowego dania, jakim jest spanakopita, czyli wytrawny placek ze szpinakiem. Możemy go zarówno zamówić w tawernie, jak i kupić na kawałki w wielu piekarniach czy kawiarniach. Składa się przede wszystkim ze szpinaku i ciasta filo, a reszta to już kwestia preferencji. Najczęściej do farszu dodaje się fetę, czosnek i sporą ilość ziół, a całość zapieka, aż ciasto będzie idealnie zarumienione i chrupiące.


Na greckich stołach króluje także mięso, a popularnym sposobem jego przygotowywania jest długie zapiekanie w pergaminie lub odpowiednim naczyniu z dodatkiem rozmaitych warzyw. Tego rodzaju danie nosi nazwę kleftiko, co dosłownie oznacza „kradzione”, ponieważ, jak głosi legenda, bandyci piekli mięso w przykrytych ziemią dołach, chcąc ukryć w ten sposób zapach i dym. Głównym składnikiem kleftiko może być jagnięcina, wieprzowina, drób, a nawet ser, jednak cały sekret tkwi w dodatkach i kilkugodzinnym zapiekaniu. Dzięki temu mięso rozpływa się w ustach, a zamknięte w pergaminie smaki łączą się w wyśmienitą całość. W menu możemy także natknąć się na słowo brizóla (stek, zwykle z grillowanej cielęciny) lub bifteki, jednak niech wam nie przychodzi na myśl befsztyk. Bifteki to po prostu kotlet mielony, często przygotowywany w piekarniku, razem z pokrojonymi w ćwiartki ziemniakami. Nie zapominajcie o gyrosie, który odkryje przed wami nową odsłonę wszechobecnego w Polsce kebabu. Zjecie tu doskonale przyprawione mięso w towarzystwie świeżych warzyw, otulone mięciutką pitą.

Grecka kuchnia to oczywiście także owoce morza, takie jak kalmary, ośmiornice i krewetki, serwowane na przykład po usmażeniu na głębokim tłuszczu. Nie możemy pominąć ryby po grecku, która w naszym wigilijnym wydaniu wcale nie przynosi wstydu oryginałowi. Mowa o psari plaki, czyli pieczonej w sosie pomidorowym rybie. Podczas gdy my trzemy marchewkę, seler i pietruszkę, Grecy kroją jedynie cebulę i ewentualnie paprykę, dodają pomidory i przyprawy, a następnie w tak przygotowanym sosie zapiekają kawałki ryby.


Ostatnim, lecz nie mniej ważnym elementem greckiej biesiady jest deser. Na myśl przychodzi od razu baklava, znana także w Turcji czy Bułgarii, a już jeden kęs zaspokoi chęć na cukier. Jest to bowiem niezwykle słodkie ciasto filo przekładane orzechową masą, zalewane miodem lub syropem. Popularne są także przeróżne placki owocowe, na przykład z cytryn (lemonopita), pomarańczy (portokalopita) czy jabłek (milopita), nierzadko obficie doprawiane cynamonem, goździkami czy wanilią. Na deser i na śniadanie często jada się bougatsa me krema, czyli zawinięty w ciasto filo mleczno-waniliowy krem, a w niemal każdej cukierni znajdziemy loukoumades. To przypominające pączki, smażone kuleczki drożdżowe, polewane po usmażeniu miodem bądź syropem i posypywane orzechami, cynamonem lub sezamem. Bez względu na to, na jaki deser macie ochotę, koniecznie zamówcie do niego mocną i słodką grecką kawę elliniki kafé, tradycyjnie zaparzaną w tygielku.


W trakcie każdej podróży warto zaplanować, co zabierzemy ze sobą do domu. W przypadku Grecji mamy do wyboru wiele doskonałej jakości produktów, takich jak wyśmienita oliwa z oliwek i kosmetyki wyrabiane na jej bazie, aromatyczne miody, na przykład tymiankowy, a także wyjątkowe w smaku ouzo, czyli wódkę anyżową. Dobrym wyborem będą również pakowane próżniowo ciemne oliwki Kalamata lub zielone Chalkidiki, marynowane w przyprawach czy suszone z solą. W sklepach znajdziecie też wiele gotowych potraw i słodkości, na przykład dolmades, pastę z fasoli, chałwę, orzechy w miodzie i przeróżne ciasteczka. Pamiętajcie o mieszankach ziół i przypraw, które pomogą wam odtworzyć greckie smaki w domu i zmieszczą się w nawet najmniejszej walizce. Nie zalecamy jednak zabierania ze sobą serów, ponieważ nawet te dokładnie zapakowane wymagają konkretnych warunków przechowywania, których nie jesteśmy w stanie zapewnić w drodze powrotnej. Najlepiej zatem rozkoszować się fetą, kefalotyri, kefalograviera i innymi serami na miejscu – na surowo, w sałatce, z patelni lub z piekarnika.

Grecka kuchnia opiera się na prostych przepisach, w których skład wchodzą świeże i jakościowe produkty, dzięki czemu jest nie tylko zdrowa, ale przede wszystkim niezwykle smaczna. Jesteśmy pewni, że w trakcie podróży zakochacie się w greckich smakach, bo zadowolą każde podniebienie. Grecja to raj zarówno dla wegetarian, prawdziwych mięsożerców i łasuchów, który odkryjecie razem z nami od kuchni, dosłownie i w przenośni.

Gdzie sacrum spotyka profanum, czyli święta patronów we Włoszech 🇮🇹🙏

Niemal każde włoskie miasto ma swojego patrona i dedykowane mu święto, którego obchody łączą wiarę z folklorem, zabawą i odpoczynkiem, ponieważ dla niektórych jest to dzień wolny od pracy. Z tej okazji zazwyczaj organizowana jest uroczysta msza bądź procesja w towarzystwie muzyki czy śpiewów, rozstawiane są stoiska, przy których można kupić niemal wszystko, a pod koniec dnia odbywa się pokaz fajerwerków. W niektórych miastach obchody święta patrona są jednak tak wyjątkowe, że musimy wam o nich opowiedzieć. 

Jedną z najciekawszych tego rodzaju tradycji jest z pewnością Święto św. Agaty w Katanii (Festa di Sant’Agata). Święta Agata jest uwielbianą przez Sycylijczyków patronką, która według legendy rok po swojej męczeńskiej śmierci uratowała miasto przed katastrofą. Po erupcji Etny, mieszkańcy położyli przed murami welon, z którym święta została pochowana, dzięki czemu lawa ominęła miasto. Przygotowania do święta zaczynają się jeszcze przed początkiem lutego, budynki i ulice są bogato ozdabiane, a w cukierniach pojawia się tradycyjny deser o nazwie minne di Sant’Agata (piersi świętej Agaty). Ciastka te nawiązują swoim wyglądem do tortur, na jakie skazano patronkę przed śmiercią, czyli obcięcie piersi, upamiętniając tym samym historię świętej. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak 3 lutego i trwa aż trzy dni. Uroczystość otwiera procesja z ofiarowaniem ogromnych świec, a wieczorem odbywa się pokaz fajerwerków. Przez następne dwa dni relikwie św. Agaty opuszczają katedrę i są niesione przez wiernych na ozdobnej platformie podczas uroczystych procesji, którym towarzyszą śpiewy i muzyka. Trasa pokonywana przez wiernych oraz turystów jest przepięknie oświetlona, tworząc cudowny klimat zwłaszcza podczas ostatniej procesji, która trwa niemalże całą noc. Święto św. Agaty to nie bez przyczyny jedno z najpopularniejszych wydarzeń religijnych na świecie. Jeśli planujecie zwiedzić Sycylię na początku lutego, naprawdę nie możecie tego przegapić.

W Syrakuzach nieopodal Katanii mieszkańcy świętują latem, a dokładnie 10 sierpnia, upamiętniając świętego Sebastiana (Festa di San Sebastiano). Tego dnia odbywa się uroczysta procesja z relikwiami świętego, niesionymi przez grupę mężczyzn z odkrytymi barkami, za którymi podążają bose kobiety. W tle słychać orkiestrę, nad głowami tłumu unoszą się kolorowe serpentyny, a uczestnicy marszu trzymają w górze nagie noworodki i dzieci z prośbą o błogosławieństwo. To wyjątkowo dynamiczne święto, łączące wiarę z folklorem, sygnalizujące jednocześnie czas zbiorów zboża.


Pozostając przy południu Włoch, warto wspomnieć o Święcie św. Januarego (Festa di San Gennaro), patrona Neapolu. Odbywa się ono 19 września i jest ściśle związane z cudem krwi świętego, będące punktem kulminacyjnym wydarzenia. Co roku relikwia, czyli ampułka z krwią św. Januarego, zmienia swój stan skupienia i staje się płynna na oczach setek wiernych, biorących udział w uroczystej mszy. Cud można obserwować trzy razy w roku, jednak to właśnie wrześniowa data jest tą najważniejszą, ponieważ nawiązuje do męczeńskiej śmierci świętego. Wielu naukowców sceptycznie podchodzi do cudownej natury upłynnienia krwi, jednak jest to niezwykle istotny symbol dla Neapolitańczyków, dla których dokonanie cudu jest przepowiednią dobrego czasu dla miasta. W tym czasie organizowane są koncerty, liczne pokazy artystyczne, a nawet modowe.

Święta patronów są równie popularne na północy kraju, a jednym z najbardziej znanych jest florenckie Święto św. Jana Chrzciciela, przypadające na 24 czerwca. W tym czasie zarówno mieszkańcy, jak i turyści wyruszają w niepowtarzalną podróż w czasie. Uroczystość otwiera pochód ze sztandarem Florencji, będący jednocześnie pokazem historycznych kostiumów. Następnie władze miasta i organizatorzy składają na cześć patrona świece w Katedrze Santa Maria del Fiore, w której nieco później odprawiana jest msza. Po południu tłum podąża za przebranymi mieszkańcami, zmierzającymi w stronę Piazza Santa Croce, aby obserwować finał Calcio Storico. Ta dyscyplina sportowa wywodzi się ze starożytności i przypomina futbol, a jej jedyną zasadą jest zdobywanie bramek. W brutalnej walce biorą udział dwie drużyny reprezentujące daną dzielnicę Florencji, chcące za wszelką cenę zdobyć uznanie mieszkańców. W ten dzień widok krwi i leżących na zasypanym piaskiem placu kontuzjowanych graczy nie powinien nikogo dziwić. To przepełnione agresją widowisko jest jednak ważną dla Florentczyków tradycją i świadectwem niesamowitej determinacji biorących udział w walce mężczyzn. Późnym wieczorem nad miastem rozbłyskują fajerwerki, sygnalizujące koniec przepięknego święta.

W Wenecji nie znajdziecie tylu atrakcji, ile na Sycylii czy we Florencji, ale dzień patrona jest jednym z ważniejszych dla słynnego miasta na wodzie. To podwójnie wyjątkowa data, bo Święto św. Marka (Festa di San Marco) przypada na rocznicę wyzwolenia Włoch. W Bazylice św. Marka odprawiana jest uroczysta msza, a w Pałacu Dożów (Palazzo Ducale) przyznawane są nagrody mieszkańcom, którzy przysłużyli się miastu w obszarach takich jak sztuka, sport czy rzemiosło. Motywem przewodnim święta jest czerwona róża, nawiązująca do legendy o mężczyźnie o imieniu Tancredi. Pragnąc zdobyć uznanie ojca wybranki, Tancredi wybrał się na wojnę, z której już nie powrócił. Na chwilę przed śmiercią zerwał białą różę, której płatki zabarwiły się od jego krwi, a następnie poprosił swojego przyjaciela o przekazanie kwiatu ukochanej. Zgodnie z tradycją, 25 kwietnia Wenecjanie obdarowują swoje partnerki czerwonymi różami, a zwyczaj ten nazywają Festa del Bocolo.

Tradycji związanych ze świętami patronów we Włoszech jest tak wiele, że można napisać o nich całą książkę, jednak nic nie zastąpi wrażeń, które zapewni wam doświadczenie tych niesamowitych uroczystości na miejscu. Gorąco zachęcamy do podróży i odkrycia regionalnych zwyczajów zaskakującej Italii!

Boże Narodzenie we Włoszech 🇮🇹🎄

Jednym z najpopularniejszych włoskich powiedzeń nawiązujących do Bożego Narodzenia jest Natale con i tuoi, Pasqua con chi vuoi (Boże Narodzenie ze swoimi, Wielkanoc z kim chcesz), które doskonale obrazuje, że we Włoszech jest to typowo domowe, rodzinne Święto. Wśród włoskich tradycji znajdziemy wiele takich, które przypominają dobrze nam znane zwyczaje, a także zupełnie nowe, o których nieco wam opowiemy w tym artykule. 

Już na początku grudnia Włosi ubierają choinkę, a na ulicach i budynkach pojawiają się pierwsze ozdoby. Jednym z miejsc słynących z bożonarodzeniowych dekoracji jest zbudowane na planie okręgu Locorotondo w Apulii, które w okresie świątecznym nabiera nowych kolorów. Białym fasadom budynków towarzyszą zieleń gałązek, czerwień ozdób i światła tysięcy lampek. Tradycyjnie dekorowanie zarówno miast, jak i domów przypada na 8 grudnia, w dzień uroczystości Niepokalanego Poczęcia, jednak niektórzy wyciągają z kartonów bombki dopiero tydzień przed Wigilią. Razem z choinką, w domach pojawiają się szopki, będące niezwykle popularnym symbolem Świąt. Wynika to głównie z faktu, że pierwszą szopkę stworzył w 1223 roku święty Franciszek z Asyżu, przez co ten zwyczaj jest szczególnie istotny dla Włochów. Podobnie jak w Polsce, częstą atrakcją są także żywe szopki, chętnie odwiedzane przez mieszkańców i turystów. Za jedną z najpiękniejszych uznaje się tę w Greccio, czyli miejscowości, w której powstała pierwsza szopka, ale dużą popularnością cieszą się także te w Materze, San Biagio oraz Tenno. Istnieją jednak inne, naprawdę wyjątkowe sposoby na wystawianie szopki, na przykład umieszczając ją całkowicie na wodzie (Cesenatico), czy wykonując z piasku (Bellaria Igea Marina). W wielu miastach organizowane są również jarmarki świąteczne, na których znajdziemy  stoiska z mnóstwem przeróżnych ozdób, zabawek i słodkości.

 

Jedną z największych różnic między Bożym Narodzeniem we Włoszech a w Polsce jest sposób spędzania Wigilii. Choć w obu przypadkach organizuje się kolację i spędza wieczór w gronie rodziny, Włosi nie dzielą się opłatkiem i nie czekają do pierwszej gwiazdki, żeby rozdać prezenty, które przyniósł Anioł, Gwiazdor czy Aniołek. We Włoszech prezenty przynosi święty Mikołaj, a bliscy wymieniają się nimi albo w Wigilię w okolicach północy, albo 25 grudnia rano. To właśnie pierwszy dzień Świąt jest tym najważniejszym, podczas którego organizuje się uroczysty obiad, trwający wiele godzin. W Wigilię jada się głównie ryby, a następnego dnia na stołach królują potrawy mięsne, makarony i słodkości. W zależności od regionu przygotowuje się wiele tradycyjnych dań, jednak największa debata toczy się wokół wypieków. Od lat panettone i pandoro walczą o tytuł zwycięzcy, a zdania Włochów są na ten temat równie podzielone, co opinie Polaków wokół majonezów Winiary i Kieleckiego. Panettone to babka drożdżowa z bakaliami i kandyzowaną skórką z pomarańczy, a pandoro to babka o brzegach w kształcie gwiazdy bez bakalii, posypywana cukrem pudrem. Oba wypieki mają grono wiernych wielbicieli, jednak to właśnie panettone jest częściej wybierane, a w sklepach możemy znaleźć wiele różnych odmian tej babki – od tradycyjnej, po wersje z czekoladą czy pistacjami. Oprócz tych dwóch niezwykle popularnych deserów przygotowuje się także panforte, przypominające nieco piernik, smażone ciasteczka calzoncelli nadziewane kremem, oraz inne słodkości, zwykle na bazie czekolady, orzechów i kandyzowanych owoców. Drugi dzień Świąt to dzień świętego Szczepana, który służy głównie odpoczynkowi i spotkaniom z rodziną i znajomymi. 

Świąteczne dekoracje znikają zwykle 6 stycznia, czyli w święto Trzech Króli, zwanym Epifania. Symbolem tego dnia jest Befana, staruszka latająca na miotle i rozdająca grzecznym dzieciom prezenty, a niegrzecznym węgiel. To odpowiednik obchodzonych w Polsce Mikołajek, które we Włoszech nie są związane z rozdawaniem prezentów lub rózg. Święto Trzech Króli zwiastuje koniec okresu świątecznego, o czym świadczy popularne powiedzenie epifania tutte le feste porta via (epifania zabiera wszystkie święta).

Mimo różnic w sposobach obchodzenia Bożego Narodzenia w Polsce i we Włoszech, w obu krajach jest to pełne radosnej atmosfery, rodzinne Święto. Końcówka grudnia to dobra okazja na szybki wyjazd do Włoch, a zwłaszcza na odwiedzenie miast takich jak Locorotondo, a także Mediolanu czy Bolzano, które odkryją przed Wami niezwykły, świąteczny klimat i pełne kolorowych straganów jarmarki. Buon Natale!

Francja nie tylko na lato 🇫🇷🥖

Jeśli zimową porą chcecie uciec od codzienności i zrobić krótki wypad za granicę, ale nie do ciepłego kraju, żeby uniknąć szoku termicznego po powrocie, mamy dla was propozycję. W tym artykule przedstawimy wam kilka wyjątkowych wydarzeń, które odbywają się co roku we Francji i są doskonałą okazją na emocjonujący weekend.

Choć listopad to jeszcze jesień, w trzeci czwartek tego miesiąca odbywa się impreza, o której nie możemy nie wspomnieć. Niegdyś lokalne święto wina Beaujolais Nouveau rozpowszechniło się na cały kraj i organizowane jest z okazji pierwszej degustacji wina wyprodukowanego w tym samym roku. Nie spodziewajcie się jednak eksplozji smaków – ze względu na charakterystyczny, cierpki smak tak młodego wina, nie trafi ono w każde gusta. Mimo to Beaujolais Nouveau jest symbolicznym przywitaniem dobrze znanego Francuzom trunku, a ludzie zgromadzeni w barach radośnie otwierają butelki i zastanawiają się, czy dany rok był dla wina dobry. W Beaujeu, mieście położonym w regionie, z którego pochodzi wino, organizowany jest kilkudniowy festiwal pełen degustacji, jedzenia i wydarzeń kulturowych, tradycję tę podtrzymują również inne miasta, dzięki czemu Beaujolais Nouveau spróbujecie nawet w Paryżu.

Kilka dni później, 8 grudnia, odbywa się wydarzenie, podczas którego nie nacieszycie podniebienia, tylko oczy. Chodzi o Festiwal Światła w Lyon, zmieniający miasto w niepowtarzalną krainę kolorów. Na budynkach wyświetlane są imponujące projekcje świetlne, na ulicach pojawiają się barwne instalacje, a mieszkańcy ustawiają na balkonach i w oknach świeczki, dzięki czemu Lyon na krótką chwilę staje się krainą jak z bajki. W tym roku organizowana jest już dwudziesta piąta edycja festiwalu, która potrwa aż cztery dni. Koniecznie tu wpadnijcie, żeby podziwiać cuda techniki i olśniewające animacje w towarzystwie muzyki. Grudzień to także czas jarmarków bożonarodzeniowych i każdy z nich ma swój wyjątkowy klimat, ale szczególnie warto odwiedzić ten w Strasburgu, będącym jednym z najstarszych w Europie.


Styczeń nie dostarczy wam wielu atrakcji, oczywiście poza Sylwestrem, ale z ratunkiem przychodzi luty. To miesiąc karnawału, z którego we Francji słynie Nicea. Tradycja ta sięga 1873 roku, choć źródła podają, że świętowano tutaj już w XIII wieku! Z tej okazji w drugiej połowie lutego organizowane są tak liczne i niesamowite wydarzenia, że trudno wymienić je wszystkie, ale warto wyróżnić wśród nich paradę światła, bitwę kwiatową, a także pokazy konfetti, ogromnych kukieł i balonów. W tym samym czasie, w położonym niecałe 30 kilometrów od Nicei Menton, odbywa się równie zachwycające Święto Cytryny. Tutaj także możecie cieszyć się z widowisk, jakimi są pełne kolorów i muzyki parady, ale prawdziwa atrakcja z pewnością was zaskoczy, a jest nią wystawa rzeź i instalacji całkowicie pokrytych cytrusami. Co więcej, każda edycja ma swój motyw przewodni, więc nawet przyjeżdżając tu co rok, będziecie zaskoczeni kreatywnością setek artystów, którzy do wykonania pojedynczej konstrukcji zużywają około 15 ton owoców! 

Francja to nie tylko Paryż, który przyciąga turystów niezależnie od pory roku. Każde ze wspomnianych przez nas wydarzeń pozwoli wam dostrzec zupełnie nową odsłonę kraju i poznać jedne z najciekawszych zimowych tradycji. Bez względu na to, czy wybierzecie kieliszek wina, czy cytrynową sztukę, z przyjemnością pomożemy wam zorganizować podróż, żebyście mogli się cieszyć wspomnieniami na długo po powrocie!


Zdjęcia Karnawału w Nicei pochodzą z oficjalnej strony wydarzenia:
https://www.nicecarnaval.com/ 

Kolonia/obóz młodzieżowy w Hiszpanii – Costa Brava

HISZPAŃSKA FIESTA z BARCELONĄ
Wiek uczestników: 12-18 lat

Costa Brava – hiszpańska perełka położona tuż obok Barcelony, znana z piaszczystych plaż, skalistych klifów, turkusowego morza, rozrywkowych miejscowości pełnych turystów. Plażowanie połączone ze zwiedzaniem Barcelony to idealny pomysł na niezapomniane wakacje!

pierwszeństwo zapisów mają osoby należące do NSZZFiPW. zapisy na kolonie dla członków NSZZFiPW do 28.02.2025.